wszystko zaczęło się bardzo niepozornie. po wypiciu kawy i powrocie do domu, wlazłem na salon24. ale co się okazało - dostałem prawie że katatonii, gdy zobaczyłem tytuł: "palec w cipce trzylatki" czy coś w tym stylu. podpisano: rybitzky. swoją drogą kim może niby być koleś o takiej ksywie i co może sobą reprezentować? ja bym sobie nigdy takiej ksywki nie nadał, nawet po pijaku. w opisie bloga rybitzky ma: "PiS & love". czyli kochający kaczyzm? kochający kaczyzm "inaczej"? w końcu pewne kręgi są poinformowane co do specyficznych skłonności prezia, który do dziś nie ma żony...
rybitzky w swoim poście przytoczył po prostu prawie cały artykuł z... Gazety Wyborczej, będący agresywną propagandą lobby pedalsko - pedofilskiego. nie będę tego oceniał, ale powiem tylko:
Czy Wy jesteście normalni?!?!?!
Owszem, rację mieli komentatorzy, którzy opiniowali, iż jest to takie sondowanie, badanie reakcji społeczeństwa. w artykule z GWna wypowiadały się nasze autorytety - autorytety wielokrotnego użytku.
wszystko rozumiem, ale po jaką cholerę umieszczać takie coś na prawicowym medium, czyli na salonie? opowiastka z artykułu z GW była oczywiście zmyślona, jednak styl pisania wskazywał że autor ma trociny zamiast mózgu. mam się takim czymś podniecić, mam po lekturze tego czegoś zwymiotować, czy co? jaki był cel rybitzkiego, który popełnił co najmniej dwa teksty na ten temat?
nie po to unikam wszelkich reżimowych meNdiów, nie po to loguję się na prawicowych portalach, by czytać takie rzeczy.
co do samej pedofilii - zainteresujcie się powiązaniami satanistów (masoneria, elity) z pedofilią. google: "pedofilia i satanizm - struktury sieci". wtedy zrozumiecie motywy, jakimi kierują się derektorzy GWna czy ludzie tacy jak rybitzky.
